Jak cotka zuda so zaszczi, to bãdze sztemôsce dniów padało, a tej przińdze tatk west, a ji nawali w skóra.
Gdy wiatr południowy przynosi deszcz, pada 4 tygodnie lub 14 dni, a wiatr: wschodni go ukaże.
Wizyty Prezydenta RP Lecha Wałęsy – 16 lipca 1995 r. w Kartuzach i 28 października 1995 r. w Sierakowicach – wspomnienie…
Norbert Maczulis
Norbert Maczulis
Trudny okres w dziejach Kartuz z lat 1918 - 1920 związany był z zakończeniem pierwszej wojny światowej w 1918 r. i pierwszymi latami powojennymi, a wiąże się z powstaniem w Kartuzach Rady Robotniczo-Żołnierskiej. Szybko uporała się ona z przedstawicielami powiatowych oraz miejskich władz pruskich. Rozporządzając siłą wojskową w liczbie około 500 ludzi zebranych spośród byłych żołnierzy armii niemieckiej, rozlokowanych w całym powiecie, Polacy rządzący w Kartuzach nie wahali się pozbawić urzędu dotychczasowego landrata dr Gustava Simona i jego sztabu administracyjnego.
Norbert Maczulis
W aktach archiwum Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach w kolekcji Franciszka Tredera, sygn. 58/25, f. 127 – 128 odnalazłem pewien ciekawy i wesoły tekst, napisany w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Norbert Maczulis
Okres pierwszej wojny światowej na Kaszubach to bardzo tragiczna karta historii. Niektórzy rekruci - Kaszubi, wcieleni do armii niemieckiej, za wykazane na polu walki męstwo odznaczani byli najwyższymi niemieckimi odznaczeniami bojowymi - Żelaznym Krzyżem.
Inni powołani na front oddawali swe życie w obcym mundurze, nie doczekawszy dni wolności. Zdarzały się przypadki, że żołnierze frontowi - uznani de facto za zaginionych lub poległych w walkach - powracali z wojennej tułaczki dopiero po kilku latach po zakończeniu wojny. Droga do domu wiodąca z Zachodu lub z bezkresów Rosji Sowieckiej była bardzo długa. Wrócili po latach - gdy Kaszuby były już polskie.
Od wielu, wielu lat w Muzeum Kaszubskim im. Franciszka Tredera w Kartuzach panuje zwyczaj częstowania gości tabaką. Zapoczątkowany został przez Franciszka Tredera i Franciszka Brzezińskiego.
W literaturze przedmiotu wiele pisano na temat Twórcy i Patrona Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach Franciszka Tredera. Nie były to osądy obiektywne, raczej subiektywne i bardzo go krzywdzące. Bo cóż może wiedzieć, a tym bardziej powiedzieć, urzędnik pracujący na płatnym etacie, przerzucający akta i siedzący w jakimś instytucie czy w uniwersytecie z dumnym nawet tytułem profesora, o człowieku, który całe swoje życie poświęcił na działania w terenie i prowadzenie w miarę swych własnych często skromnych środków na własne badania, przemyślenia, wnioski? Oczywiście, że niewiele. Ale to jest moje skromne zdanie, z którym nie każdy musi się zgadzać i liczyć.
W 1991 r. „Gazeta Kartuska” opublikowała artykuły i fotografie dotyczące najbardziej prężnej organizacji okresu II RP – Bractwa Strzeleckiego w Kartuzach. Tematyką tą zajmował się niegdyś nauczyciel wychowania fizycznego oraz zapaśnik Kazimierz Pryczkowski z Kartuz, który posiadał wiele pamiątek oraz sztandar Bractwa Kartuskiego. Po wielu pertraktacjach udało mi się zakupić ten sztandar i obecnie znajduje się on w zbiorach Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach. Udało mi się też pozyskać rękopis K. Pryczkowskiego o dziejach Bractwa Kartuskiego, który włączyłem do akt tworzonego wówczas Archiwum Muzeum Kaszubskiego (sygn. Nr 31). Obecnie korzystam z tych zbiorów archiwalnych.
Gdańsk – Orunia
Ul. Brzegi 55
To chyba był początek… (podkr. – N. M.).
Dzisiaj, 1 września 2013 r., mija 74 rocznica najazdu Niemiec hitlerowskich na naszą Ojczyznę. A tym samym i bezkarnych zbrodni dokonanych na polskiej ludności cywilnej. Ta data zmusza nas do refleksji.
Odnalazłem dokument przekazany mi niegdyś przez Panią Stanisławę Block z domu Gołąbek z Kartuz.
Bratem jej babci był Leon Triba, a jej dziadkiem ze strony mamy był Leon Wrycza.
Wiele mówi się o Katyniu w Rosji, a mało lub w ogóle o zbrodniach na Kaszubach. Mało się o tym mówi czy pisze, a jednak czasami po wielu latach możemy się czegoś dowiedzieć.
Tak jak o „Warszawskiej Łączce” kryjącej szczątki Bohaterów.
W dniu 6 kwietnia 2013 r. przypadła 110 rocznica urodzin założyciela i Patrona Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach - Franciszka Tredera. Skłania ona do refleksji i jest okazją do przypomnienia sylwetki Patrona i działalności merytorycznej w Muzeum Kaszubskim.