Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 28 lipiec 2014 00:00

Koncertowy finał festiwalu filmów kaszubskich

Autor: 
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Koncertowy finał festiwalu filmów kaszubskich Koncertowy finał festiwalu filmów kaszubskich

 

Ostatni wieczór IV Festiwalu Kaszubskich Filmów zgromadził tłumy widzów w restauracji „Mùlk” w Miszewku. Przybyli zarówno ludzie związani z organizatorem, czyli Oddziałem Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego w Baninie, a także liderzy wielu ościennych oddziałów, lokalni samorządowcy oraz wielu miłośników kaszubszczyzny, którym ta forma prezentowania jej na wielkim ekranie bardzo przypadła do gustu.

- Gdy podjęliśmy się organizacji pierwszego festiwalu towarzyszyła mi myśl, by wnieść nową odsłonę do bogatej kultury kaszubskiej, jaką jest zbiór filmów o Kaszubach. Wspaniały jest folklor, wspaniała współczesna twórczość muzyczna, literatura, sztuka. Do tego doszedł szeroki element kulturowy dotychczas prawie nieznany. I to nam się w pełni udało. To państwo, którzy tak gremialnie przychodzicie oglądać te filmy, najlepiej o tym zaświadczacie – wyjaśniał twórca festiwalu i prowadzący Eugeniusz Pryczkowski.

W ten – wyjątkowo piątkowy, a nie czwartkowy – wieczór pokazano trzy obrazy. Pierwszy z 1967 roku niezwykle ciekawy film dokumentalny „Kaszubskie wspomnienia”, w którym utrwalono takie historyczne postaci, jak: Leon Roppel, Stanisław Okoń, Marian Mokwa i innych. Kolejne dwa dotyczyły już Kaszubów z Kanady. Pierwszy – „Wiedno Kaszëbë” Stanisława Kalisza – poprzedzony wykonaniem hymnu przyjaźni między Kaszubami z Polski i Kanady o tymże tytule w wykonaniu Weroniki Pryczkowskiej i Marty Okrój, opowiadał o sprowadzeniu z Kanadyjskich Kaszub chaty trapera do Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku. W filmie obficie utrwalona została postać śp. Daniela Czapiewskiego.

Ostatni film miał tytuł „Kanadijsczi Kaszëbi” i zrealizowany został jesienią ubiegłego roku przez E. Pryczkowskiego. Film oparty jest na wypowiedziach Kaszubów z Kanady. Głęboko wnika w istotę emigracji oraz życia na nowej ziemi kilku pokoleń emigrantów. Pokazuje też diasporę polską ściśle związaną z Kaszubami, czyli chór „Lëdowô nóta”, który wykonuje pieśni kaszubskie w amerykańskim stylu.

IV Festiwalu Kaszubskich Filmów

- My to robimy przede wszystkim w hołdzie Kaszubom, którzy w Kanadzie żyli i żyją do dziś – wyjaśnia Monika Dudalski, jedna z solistek zespołu.

Zespół był głównym gościem ostatniego seansu. Jego występ, zorganizowany na świeżym powietrzu, wywołał niesamowity zachwyt.

- Byłem dwukrotnie w Kanadzie. Jestem pod wielkim wrażeniem tego wszystkiego, co działo się i dzieje za wielką wodą i tego, co tu dziś widzę. Bardzo dziękuję organizatorom za ten festiwal! – spontanicznie mówił ks. kan. Zbigniew Kulwikowski obecny na spotkaniu.

Na koniec koncertu lider grupy Sławomir Dudalski otrzymał legitymację członkowską ZKP w Baninie.

IV Festiwalu Kaszubskich Filmów

Jan Dosz

Czytany 3976 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 29 lipiec 2014 10:34
Eugeniusz Pryczkowski

Najnowsze od Eugeniusz Pryczkowski

Artykuły powiązane