Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 29 luty 2016 13:26

Ignacy Gogolewski aktor wszechstronny

Autor: 
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Portret Ignacego Gogolewskiego z roku 1984, z okresu pracy w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Kilka lat temu pan Ignacy odwiedził rodzinne Gogole i cmentarz parafialny w Pałukach, tam jest grób  jego ojca. Portret Ignacego Gogolewskiego z roku 1984, z okresu pracy w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Kilka lat temu pan Ignacy odwiedził rodzinne Gogole i cmentarz parafialny w Pałukach, tam jest grób jego ojca. Portret, źródło: wikipedia.org

         To ostatni z żyjących aktorów o tej skali artyzmu, jakim przed  nim, obdarzeni byli; m. in. Jacek Woszczerowicz, Jan Kreczmar, Jan Świderski, Tadeusz Fijewski, Gustaw Holoubek, Tadeusz Łomnicki,  Zbigniew Zapasiewicz, Zdzisław Mrożewski.  Byłem w rozterce przystępując do pisania tekstu o artyście, którego nie sposób zaliczyć,  ani do ludzi Kościoła, ani do ludzi etosu Solidarności. On sam nie zaprzecza, że należał do ludzi uległych ustrojowi  prawie komunistycznemu, chociaż  nigdy nie należał do PZPR.  Ale to przecież on złamał bojkot środowiska aktorskiego w czasie stanu wojennego,  on krytykował bojkotujących ten stan. Nie minęły trzy dekady lat, Ignacy Gogolewski stawia  pytanie, kim jest  tamto jego pokolenie, walczące o wolną Polskę. W swoich życiorysach przyjęło ówczesną „normę”,  z która trzeba było żyć. Dziś  udają, że się urodzili dopiero wczoraj i zapomnieli, co robili do tej pory, jakie były ich postawy życiowe. Sławny kompozytor Jan Krenz zapomniał, że jest autorem słynnej „Kantaty o Stalinie” według W. Broniewskiego, , inny zapomniał, że reżyserował „ Popiół i diament”, ktoś  pisał pochwalne wiersze o Stalinie i został nagrodzony Noblem, a ktoś  wiersz zaczynający się od słów; „to my towarzyszu Religa, budujemy socjalizm”, ktoś  siedział w pierwszych fotelach Zjazdu i po nocach z Pierwszym rozmyślał o tym,  aby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej ”,  ktoś niedawno zaprosił do Pałacu twórcę stanu wojennego w Polsce i  wystawił pomnik bolszewikom  w Ossowie ?

               Ignacy Gogolewski urodził się w roku 1931 w Ciechanowie. Był nieślubnym synem Heleny Zawada i ziemianina Piotra Gogolewskiego z Gogól, wsi oddalonej od moich rodzinnych  Zawad o siedem kilometrów. Ojca widział tylko raz w życiu, gdy ten był już siwym, starszym panem. Zdziwił  się , że podając synowi przykurczoną dłoń na powitanie, on jej nie ucałował. Nazwisko aktora było i jest tu znane od zawsze.  Gdy czasem przejeżdżam przez Gogole, pokazuję współpodróżnikom  podupadający dworek, należący niegdyś do rodziny aktora.   Ignacy był wychowywany przez matkę i babkę, a nazwisko ojca przyjął dopiero w 1947 roku. Ubogie, trudne i tajemnicze  dzieciństwo spędził nad czystą wtenczas  Łydynią   w Ciechanowie.  Błądził po obrzeżach tego miasta, znał na pamięć szczegóły murów  zamku Książąt Mazowieckich. Utrwalił sobie w pamięci  Opinogórę  Krasińskich, pobliski  Przasnysz, Maków Mazowiecki, Pułtusk. Do dziś ich okolice , porównuje z najpiękniejszymi krajobrazami na świecie. W  Otwocku, spędził  drugą część młodości i tam  uczył się w  liceum.   Z widocznymi cechami aktorskimi, ale z dziesiątkami kompleksów,  podjął  studia w Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie, którą  ukończył w roku 1953. Te kompleksy, jak mówi teraz, nie obezwładniały go, a dopingowały do większej pracy nad sobą.   Pierwszą  rolę teatralne otrzymał w Teatrze Polskim, od razu w roli Gustawa-Konrada w Dziadach Mickiewicza,  w reżyserii Aleksandra Bardiniego. Później były teatry; Dramatyczny i Narodowy w Warszawie, Śląski w Katowicach, Osterwy w Lublinie. Teatr pochłaniał go, był źródłem największych przeżyć, rozbudzał u widza emocje skłaniał do przemyśleń nad sobą.  Wszechstronność aktorska pozwoliła mu znaleźć miejsce w teatrze, telewizji i  filmie.   Obdarzony dobrą aparycją, dbał o słowo, umiejętnie operował głosem, wrażliwością, potrafił zachować rytm w recytowanej  poezji i  prozie. Gogolewski umiał pokazać wewnętrzne rozdarcie człowieka w różnych sytuacjach życiowych. Wiedział o możliwości aktora tkwiącej w głosie, ruchu, spojrzeniu, wytworzeniu atmosfery iluzji. Grał najczęściej królów, władców i arystokratów. Miał niezawodne zdrowie, za które dziękował Bogu. Zawód aktora wymaga sił i zdrowia, zwłaszcza gdy   propozycje filmowe sypały  się, jak z rogu obfitości i on je przyjmował. Niekiedy do piątej nad ranem szlifował swoją rolę, a już o dziesiątej rano stawiał się świeży,  wykąpany  i ogolony do zdjęć w studio  telewizyjnym. Wielu jego kolegów nie wytrzymywało tego tempa. Przedwcześnie odeszli do krainy cieni; Zbyszek Cybulski, Zdzisław Maklakiewicz, Mieczysław Stoor, Sławomir Voit, Mieczysław Czechowicz, Henryk Bąk, Wacław Ulewicz, Tadeusz Kalinowski.

      Skala dokonań scenicznych Ignacego Gogolewskiego jest  ogromna.  Wystąpił jako aktor w utworach; Mickiewicza, Słowackiego, Wyspiańskiego, Zapolskiej, Krasińskiego, Dostojewskiego, Turgieniewa, Przybyszewskiego,  Hugo, Moliera, Iwaszkiewicza, Reymonta, Czechowa, Fredro, Gogola. Wystąpił w pięćdziesięciu  sztukach teatralnych,   w sześćdziesięciu jeden  sztukach telewizyjnych, trzydziestu sześciu  filmach i  siedmiu nagraniach płytowych. Zawsze stara się być aktorem twórczym, bo kamera bezlitośnie obnaża brak aktorskiej intuicji. Każde spojrzenie, intonacja, zrobiona pauza, powoduje  niebywałą reakcję u widza.     

       Ignacy Gogolewski miał dotychczas niewielki kontakt z wiarą katolicką.  Jednak kiedykolwiek znajdzie  się w Ciechanowie, zawsze wstąpi do  gotyckiej  fary ,  gdzie jest ogromna chrzcielnica,  przy której mały Ignaś otrzymał pierwszy sakrament chrztu. Ostatnią  spowiedź w życiu odbył  u ks. Bronisława Bozowskiego w Świdrze,  gdy miał  17 lat.  Potem, gdy był już znanym aktorem i ojcem córki Agnieszki, ten sam kapłan udzielił jej chrztu w roku 1959. Po latach Ignacy Gogolewski znowu jest widoczny na polskich scenach, jako aktor, reżyser i nauczyciel, wciąż odkrywający prawdę o aktorstwie i człowieku. Czasem pokaże się w programie telewizyjnym. Podlicza swoje burzliwe życie na scenie i w błysku prawdy  w zawodzie aktora. 

                                                                                        Tadeusz Gawlik                

Czytany 4853 razy
T.Gawlik

Najnowsze od T.Gawlik